Lenovo wprowadziło do swojej oferty nowego Chromebooka z linii Plus – to sprzęt wyposażony nie tylko w panel OLED, ale także bardzo solidną baterię, która wystarczy na długi czas pracy bez sięgania po ładowarkę.
Chromebooki w ostatnich miesiącach trafiły na bocznicę – na rynku pojawia się stosunkowo niewiele godnych uwagi sprzętów wyposażonych w system Chrome OS, a Google wciąż ma przecież w planach spore zmiany w strukturze tego systemu, z zastąpieniem go przez Androida włącznie.
To jeden z najciekawszych Chromebooków ostatnich miesięcy
Tę passę zmienia jednak nowy laptop od Lenovo – mowa o modelu Lenovo Chromebook Plus 14, który właśnie debiutuje na rynku i zasługuje na uwagę pod kilkoma względami. Jednym z nich jest zastosowanie układu ARM w postaci MediaTek Kompanio Ultra 910, a więc jednego z najmocniejszych chipów tego producenta.
Na rynku pojawią się warianty z 12 lub 16 GB pamięci RAM typu LPDDR5X, z kolei w kwestii pamięci na dane możemy liczyć na 128 lub 256 GB miejsca na nośniku UFS. Nie będzie więc klasycznego dysku SSD, ale i tak ponoć dostęp do danych ma być sprawny i szybki. Trzymamy za słowo.
Ekran to mocny punkt laptopa
Na uwagę bez wątpienia zasługuje ekran. To panel o przekątnej 14 cali wykonany w technologii OLED, wyświetlający obraz w rozdzielczości FullHD z pokryciem 100 proc. palety barw DCI-P3. Co ważne, ekran oferuje także solidną jasność maksymalną na poziomie 400 nitów, a także możliwość skorzystania z funkcji dotyku.
Batdzo solidnie prezentuje się bateria – to ogniwo o pojemności 60 Wh, które ma wystarczyć na 17 godzin pracy bez sięgania po ładowarkę. Do dyspozycji otrzymujemy także Wi-Fi 7 i Bluetooth w wersji 5.4, a także cztery głośniki z obsługą Dolby Audio. Cieszy także obecność czytnika linii papilarnych.
Lenovo Chromebook Plus 14 ma trafić do sprzedaży na terytorium Europy w najbliższych dniach, a cena ma być naprawdę całkiem przyzwoita. Ta wyniesie bowiem 649 euro, co przekłada się na kwotę w okolicach 2750 złotych. Pozostaje tylko czekać na informacje dotyczące premiery laptopa w naszym kraju.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz