Brawurowa ucieczka kierowcy BMW zaczęła się od zignorowania sygnałów funkcjonariuszy o zatrzymanie się do kontroli. Mężczyzna za kółkiem próbował zgubić funkcjonariuszy, aczkolwiek koniec końców został zatrzymany przez… drzewo.
Kontrole drogowe są po to, aby zwiększyć bezpieczeństwo zarówno pieszych, jak i innych uczestników ruchu. Bez wątpienia minimalizują one ryzyko wypadków i pozwalają pozbyć się z dróg nieodpowiedzialnych kierowców, którzy w dotkliwy sposób łamią prawo. Jeden z kierowców mając wiele na sumieniu, zdecydował się zignorować sygnały funkcjonariuszy do zatrzymania się.
Brawurowa ucieczka pirata drogowego
28 maja 2025 roku policjanci z Komisariatu II w Jeleniej Górze podjęli próbę zatrzymania kierowcy BMW, który poruszał się z dużą prędkością ulicą Kryształową w Piechowicach. Mimo wydawanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierujący nie zatrzymał się i podjął ucieczkę.
Mężczyzna kontynuował jazdę w kierunku drogi krajowej nr 3, łamiąc przy tym kolejne przepisy – dla przykładu nie ustępował innym pojazdom pierwszeństwa. Następnie zjechał w drogę polną, gdzie podczas manewru zawracania uderzył w drzewo. Po kolizji opuścił pojazd i próbował uciekać pieszo.
Mimo “odważnej” próby, kierowcy nie udało się zgubić policji. Bardzo szybko został on ujęty przez funkcjonariuszy. Zatrzymanym okazał się 44-letni mieszkaniec powiatu karkonoskiego. Mężczyzna odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz stworzenie zagrożenia w ruchu lądowym.
Tej lekcji kierowca długo nie zapomni

Fot. Policja
Wstępne badanie wykazało, że zatrzymany 44-latek mógł znajdować się pod wpływem metamfetaminy. Policjanci pobrali mu krew do dalszych analiz, które mają potwierdzić obecność środków psychoaktywnych. Obecnie trwa szczegółowe wyjaśnienie okoliczności zdarzenia.
Tymczasem mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, gdzie czeka na usłyszenie wszystkich zarzutów. Na razie za niezatrzymanie się do kontroli grozi mu do 5 lat więzienia. Jeśli badania potwierdzą obecność narkotyków, usłyszy dodatkowy zarzut prowadzenia pojazdu pod ich wpływem.
Źródło: Policja
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz