Philips Evnia 27M2N6500P / fot. producent
Monitory QD-OLED tanieją w dalszym ciągu. Nowy model, jakim jest Philips Evnia 27M2N6500P, to nie jest zupełna nowość. Jest sukcesorem monitora, który już na rynku się pojawił. Przyjrzyjmy się więc jego specyfikacji.
Nie da się ukryć, że z każdą premierą nowego monitora, widzimy bardzo przyjemny rozwój tego rynku. Niegdyś ultra-drogie technologie stają się coraz bardziej dostępne, co udowadnia Philips Evnia 27M2N6500P. Sprawdźmy go.
Jak już napisałem wyżej, mamy do czynienia z monitorem, który bazuje na panelu QD-OLED. Cechuje się on 26,5″ przekątną, czy rozdzielczością 2560 x 1440 pikseli. Ofertuje także bardzo wysokie odświeżanie 280 Hz, które zdecydowanie przypadnie do gustu fanom szybszych gier. To 40 Hz więcej od poprzednika, którego ma zastąpić.
Gracze mogą również zwrócić uwagę na niski czas reakcji, wynoszący 0,03 ms – przynajmniej według zapewnień producenta. Skoro mamy do czynienia z monitorem z podświetleniem Organic LED, to nie dziwi kontrast na poziomie 1500000:1. Warto wspomnieć, że jest to panel 10-bitowy, więc przejścia tonalne powinny być dużo lepsze, niż w standardowych monitorach.
Skoro już o przejściach tonalnych, to można wspomnieć o gamutach:
Zapowiada się więc także świetny monitor dla twórców. Jasność ma być na poziomie 250 nitów dla treści SDR oraz maksymalnie 1000 nitów w trybie HDR. Otrzymał on również certyfikat DisplayHDR True Black 400, ale nie tylko, bo i ClearMR 13000. Nie da się ukryć, że przy takich specyfikacjach, zapowiada się naprawdę przyjemnie, tylko pozostaje pytanie.
No i tutaj pojawia się problem. Nie ma dostępnych informacji o tym, jak wyceniona ma być omawiana nowość. Patrząc jednak na wyższy model, który jest dostępny w Polsce za 2500 złotych, można zakładać, że cena 2000 PLN nie jest niemożliwa. Świetnie patrzy się na to, że monitory OLED stają się tak przystępne cenowo. A skoro już o przystępnych monitorach mowa, to Xiaomi ma tutaj parę nowości.
Źródło: KitGuru
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.